Wiadomości

Policjanci poszukiwali 5-miesięcznego chłopczyka

Data publikacji 21.01.2013

Ponad dziewięć godzin policjanci częstochowskiego garnizonu Policji poszukiwali 5-miesięcznego chłopczyka, który siłą został zabrany przez pijanego ojca. Około godziny 22.30, policjanci weszli do jednego z mieszkań przy ulicy Kilińskiego w Częstochowie gdzie ukrył się pijany ojciec z dzieckiem. 27-letni mężczyzna został zatrzymany, miał ponad 1.7 promila alkoholu w wydychanym powietrzu. Chłopczyk został przekazany matce, jego życiu i zdrowiu nie zagraża niebezpieczeństwo.

Ponad dziewięć godzin policjanci częstochowskiego garnizonu Policji poszukiwali 5-miesięcznego chłopczyka, który siłą został zabrany przez pijanego ojca. Około godziny 22.30, policjanci weszli do jednego z mieszkań przy ulicy Kilińskiego w Częstochowie gdzie ukrył się pijany ojciec z dzieckiem. 27-letni mężczyzna został zatrzymany, miał ponad 1.7 promila alkoholu w wydychanym powietrzu. Chłopczyk został przekazany matce, jego życiu i zdrowiu nie zagraża niebezpieczeństwo.

Po godzinie 13.00 policjanci zostali powiadomieni przez 22-letnią kobietę, iż  jej konkubent  zabrał siłą 5-miesięcznego synka. Mężczyzna przyszedł w odwiedziny do niemowlaka. Matka dziecka  przygotowała synka do wyjścia na spacer, jednak odmówiła przekazania niemowlaka ojcu, z uwagi na to, iż mężczyzna był pijany. 27-latek miał, według oświadczenia kobiety odepchnąć ją i siłą zabrać dziecko. Z uwagi na możliwość zagrożenia życia i zdrowia niemowlaka, policjanci przez ponad 9 godzin poszukiwali mężczyzny z małym dzieckiem. Po tym czasie, ustalenia policyjne doprowadziły do jednego z mieszkań przy ulicy Kilińskiego w Częstochowie, gdzie mógł się ukrywać mężczyzna. Policjanci weszli do mieszkania, gdzie przebywał pijany ojciec i płaczace dziecko. Mężczyzna miał ponad 1.7 promila alkoholu w wydychanym powietrzu. Został zatrzymany.  5-miesięczny chłopiec, po przebadaniu przez lekarzy, został przekazany matce. Policjanci prowadzący czynności w tej sprawie ustalają, czy zatrzymany ojciec dziecka, swoim zachowaniem   nie naraził dziecka na niebezpieczeństwo utraty życia i zdrowia. Za ten czyn grozi mu kara do  5 lat  pozbawienia wolności.

Powrót na górę strony